MISJE
Współpraca ze wspólnotą z Berdyczowa na Ukrainie.
W tym roku Berdyczowska wspólnota "Winna latorośl" obchodzi dwunastą rocznicę istnienia. Jej cechy charakterystyczne to: charyzmaty, ewangelizacja, budowanie wspólnoty, lider świecki. Liczy około 150 osób. Działa przy katolickiej parafii prowadzonej przez Karmelitów Bosych.
Nasza współpraca trwa już od dziesięciu lat. Każdej zimy i latem pomagamy naszym braciom przeprowadzić rekolekcje o charakterze ewangelizacyjnym lub formacyjnym. W sierpniu 1997 roku w ramach działającej w Berdyczowie szkoły ewangelizacji opartej na programie Andzeliny Bukowiecki ośmioosobowy zespół z naszej wspólnoty współuczestniczył w szeroko zakrojonej akcji ewangelizacyjnej ( z chodzeniem po domach włącznie), w wyniku której wiele osób przybliżyło się do Boga. Pomagaliśmy też wtedy uruchomić program pracy z nastolatkami. W następnych latach, w lecie, nasza pomoc koncentrowała się na pracy z młodzieżą, a w zimie wokół formacji dla całej wspólnoty.
W 1999 razem z zespołem modlitwy wstawienniczej z Berdyczowa, na czele z o.Piotrem Heweltem (obecnie proboszczem parafii), prowadziliśmy adwentowe rekolekcje w Kijowie w kościele Św. Mikołaja, co było ważnym znakiem że "Berdyczów" staje się samodzielny i posługuje innym.
W roku obecnym, w drugiej połowie sierpnia, "Winna latorośl" przeprowadziła rekolekcje dla młodzieży w Krasiłowie. Wzięło w nich udział 60 osób. Co tak cennego dało się zauważyć? Dojrzałość ekipy animatorów, fachowo prowadzone spotkania modlitewne, bardzo mocne świadectwa nawróceń. Wielu z biorących udział w rekolekcjach zapragnęło w bardzo otwartych deklaracjach porzucić poprzedni sposób życia niezgodny z Bożymi przykazaniami. Trzeba powiedzieć, że oprócz nauczań, spotkań w grupach i Mszy św. kluczową rolę przy zwróceniu się ku Jezusowi odegrała posługa charyzmatyczna ułatwiająca w jakiś szczególny sposób doświadczanie Boga.
Świadectwo
Berdyczów i ja, czyli jak niemożliwe stało się
możliwym.
Wiele lat temu Bóg włożył w moje serce miłość do narodów dawnego
Związku Radzieckiego oraz do Żydów. Pragnienie życia na misjach
na Wschodzie spełniło się po raz pierwszy latem 1993 roku, gdy mogłam
pojechać na miesiąc do Krasnodaru. Czas tam przeżyty do dziś pozostaje
we mnie jako miesiąc wielkiego szczęścia i intensywnego działania
Bożego.
Wcześniej jeszcze usłyszałam - jak to się mówi, "przypadkiem"
- o Berdyczowie, o tym, że jest to miasto różnych kultur i wyznań
i że w przeszłości było centrum chasydzkim. Już wtedy poczułam,
że muszę tam dotrzeć.
Bóg Sam zatroszczył się o wypełnienie mojego pragnienia. Kiedy
odwiedziłam wraz z paroma osobami lidera wrocławskiej wspólnoty
Lew Judy, znów, "przypadkiem" zobaczyłam w jego
kalendarzu zapis: Berdyczów. Oniemiałam z wrażenia. Opowiedziałam
o moich pragnieniach. Okazało się, że jego wspólnota postanowiła
zabierać ze sobą na misje jedną osobę z zewnątrz. To, że ja stałam
się tą osobą było dla mnie widomym znakiem Bożego działania.
W Berdyczowie czułam się wspaniale. Spośród wielu spotkań szczególnie
przeżyłam jedno - u starszego małżeństwa. Myślę, że Pan potrzebował
mnie tam, na tym miejscu. Podzieliłam się momentem spotkania Pana
Jezusa i dziełami, jakich On dokonał dla mojej rodziny. Okazało
się, że te same trudności, które przeżywała moja rodzina, są udziałem
naszych gospodarzy. Poprzez świadectwo uzdrowienia mojej rodziny
Bóg poruszył ich serca. W czasie modlitwy prosiliśmy Ducha Świętego
o uzdrowienie relacji między małżonkami. Jednym ze znaków Bożej
łaski były łzy płynące z oczu męża, który wcześniej zachowywał się
w sposób bardzo niespokojny i napastliwy. Innym znakiem była jego
obecność na wieczornej konferencji na temat rodziny.
Niech Pan nasz Jezus Chrystus będzie uwielbiony we wszystkich swych
dziełach. Modlę się nadal o to małżeństwo i za wszystkich, których
Bóg postawił na mojej drodze w Berdyczowie, dziękuję Bogu za tych,
dzięki którym wszyscy mogliśmy tam być. Ufam, że znów będziemy.
Jadwiga
O. Piotr Hewelt OCD z Berdyczowa
prowadził nauczania na rekolekcjach letnich naszej wspólnoty w Miejscu
Piastowym w dniach 30.VII - 8.VIII 2005.
do góry
|